Monika Gwóźdź - Nasi Absolwenci
Absolwentka teologii na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach (2003-2008), Podyplomowych Studiów Rodziny i Mediacji Sądowej (2008-2010), studiów doktoranckich z teologii na tym samym Wydziale (2009-2014) oraz studiów licencjacko-doktoranckich z prawa kanonicznego na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie (2010-2014). W 2016 roku uzyskała stopień doktora teologii z zakresu prawa kanonicznego w Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.
Od 2010 roku członek Instytutu Naturalnego Planowania Rodziny według metody prof. dr med. J. Rötzera. Od 2011 roku zatrudniona jako nauczyciel akademicki na Wydziale Teologicznym UŚ. Autorka kilku artykułów naukowych, w tym zagranicznych na tematy związane z prawem kanonicznym lub naturalnymi metodami planowania rodziny, współredaktor dwóch publikacji pokonferencyjnych, prelegent na kilkunastu konferencjach naukowych. Od 2011 roku redaktor naczelny czasopisma doktorantów Teologia Młodych, od 2012 członek Komisji Wyborczej Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach oraz członek Wydziałowego Zespołu ds. Jakości Kształcenia. Od 2014 roku adwokat współpracujący z Sądem Metropolitalnym w Katowicach oraz Sądem Biskupim w Bielsku-Białej. Od 2016 roku sekretarz Komisji ds. Promocji w Wydziale Teologicznym.
21 maja 2012 r. otrzymała Wyróżnienie Jego Magnificencji Rektora UŚ za osiągnięcia naukowe oraz działalność na rzecz społeczności Wydziału.
Dlaczego zdecydowała się Pani na podjęcie studiów na Uniwersytecie Śląskim?
Cieszący się uznaniem oraz dobrą opinią w kwestii poziomu nauczania Uniwersytet Śląski posiadał szeroką ofertę, w której od niedawna mieścił się kierunek darzony przeze mnie szczególną sympatią. Podstawowym kryterium wyboru stała się dyscyplina, przyznaję jednak, że doceniałam przygotowanie kadry, a jednocześnie zwracałam uwagę na odległość wydziału od miejsca zamieszkania.
Jak wspomina Pani studia na Uniwersytecie Śląskim?
Podejrzewam, że podobnie jak dla większości studentów tego kierunku, studia były dla mnie doświadczeniem ubogacającym każdą płaszczyznę życia. Teologia jest o tyle nietypowym kierunkiem, że dotyka zagadnień egzystencjalnych, pomaga zgłębić i na miarę ludzkich możliwości zrozumieć tajemnice naszej tożsamości, sensu i celu naszego życia, które rozciąga się w nieskończoność. Poza możliwością pogłębienia wiedzy i nabycia wybranych umiejętności, miałam możliwość poznania wielu osób posiadających taką samą hierarchię wartości. To wszystko sprawiło, że mogę coraz lepiej, bardziej świadomie, zupełnie spokojnie, a jednocześnie radośnie przeżywać swoją drogę, swoją „niepowtarzalną codzienność” (ona nie jest beztroska, ale pozwalająca się zrozumieć). Ten dosyć mocno kształtujący czas studiów wspominam więc bardzo dobrze, zarówno ze względu na możliwość pogłębienia wiedzy jak i nawiązania wielu przyjacielskich relacji.
Dlaczego wybrała Pani dany kierunek studiów?
Pytanie o powody wyboru tak nietypowego kierunku zawsze sprawiało mi ogromny kłopot i przyznaję, że do teraz nie jestem w stanie na nie odpowiedzieć. Odkąd pamiętam teologia (którą swego czasu rozumiałam tylko jako naukę o Bogu, dzisiaj mogę powiedzieć, że w mojej wyobraźni teologia zamykała się w traktacie o Trójcy Świętej) była mi po prostu bliska. Wybór był bezpośrednim efektem zainteresowań, chociaż w klasie maturalnej zaczęłam interesować się medycyną (ginekologią i chirurgią). Kolejne wydarzenia jednak sprawiały, iż oddalałam się od wizji bycia lekarzem, później farmaceutą, a wtedy spokojnie wracała idea studiowania teologii. Dzisiaj mogę stwierdzić, że kolejne studia, które podejmowałam na Uniwersytecie Śląskim pozwalają mi nie tylko realizować się w roli teologa, ale też nauczyciela naturalnych metod planowania rodziny, co jest ściśle powiązane z moją okołomaturalną wizją działania na rzecz ochrony i podnoszenia jakości życia.
Jakie są Pani główne zadania i obszary działalności zawodowej?
Obecnie pracuję na Wydziale Teologicznym UŚ, gdzie prowadzę zajęcia głównie z prawa kanonicznego oraz naturalnych metod planowania rodziny. Dodatkowo prowadzę wykłady i ćwiczenia na studiach podyplomowych i innych, gdzie zgłaszają się osoby zainteresowane tymi samymi co ja dziedzinami. Jako absolwentka prawa kanonicznego współpracuję też z Sądem Metropolitalnym w Katowicach w charakterze adwokata. Zarówno jedno jak i drugie zadanie ściśle pokrywa się z moimi zainteresowaniami i pasją, którą stanowi prawo kanoniczne małżeńskie.
Co sprawia Pani największą satysfakcję w pracy?
Satysfakcję sprawia mi kilka doświadczeń wśród których znajduje się zadowolenie studentów oraz innych osób, z którymi mam możliwość spotykania się i rozmawiania na tematy związane z moim wykształceniem. Jestem szczęśliwa, kiedy dzięki naszym spotkaniom konkretna osoba czuje się ubogacona – poprzez pogłębienie wiedzy z danej dziedziny, a czasem nawet zrozumienie, że życie człowieka nie kończy się tutaj na ziemi i dlatego ważniejsze od przyjemności jest dążenie do prawdy (dosłownie: Prawdy). Celem teologa jak i kanonisty jest niesienie pomocy konkretnemu człowiekowi, tak, żeby w gąszczu przeróżnych propozycji, nie zszedł na drogę, która może być zgubna dla jego człowieczeństwa. Każdy, choćby malutki sukces w tej dziedzinie, choćby drobny zwrot w stronę tego, co obiektywnie jest dobre, przynosi mi satysfakcję.
Co stanowi dla Pani największe wyzwanie zawodowe?
Sztuka ukazania Prawdy w jak najlepszy sposób.
Jakie umiejętności i doświadczenia zdobyte na Uczelni pomogły Pani w zdobyciu zatrudnienia?
Wydaje mi się, że podstawą zatrudnienia stała się wiedza, dopiero później umiejętności jej przekazywania, które nabywałam w czasie działalności w WRSS, gdzie konieczna była współpraca oraz w czasie publicznych wystąpień w ramach zajęć, na konferencjach naukowych, dniach otwartych wydziału i innych wydarzeniach będących efektem działalności poszczególnych grup studentów, tj. kół naukowych i samorządu.
Jak edukacja na Uniwersytecie Śląskim wpłynęła na wybór Pani drogi zawodowej? Które doświadczenia z czasu studiów okazały się kluczowe w poszukiwaniu pracy?
Na V roku studiów teologicznych pierwszy raz w szerszym zakresie zetknęłam się z prawem kanonicznym małżeńskim. Już na studiach podyplomowych, gdzie ponownie miałam kontakt z tą dziedziną chciałam pisać z niej pracę dyplomową, ostatecznie podjęłam niezależne studia z prawa kościelnego. Nawet jeśli brzmi to niewiarygodnie, to faktycznie prawem kanonicznym, które obecnie pozwala mi realizować się zawodowo, zainteresowałam się pod wpływem wykładów i ćwiczeń z tej dziedziny.
Co radzi Pani kandydatom na studia i studentom UŚ, którzy wkrótce wejdą na rynek pracy?
Kandydatom na studia radzę uwzględniać nie tylko potrzeby na rynku pracy (które są zmienne), ale również swoje zainteresowania, ponieważ tylko to co rzeczywiście kochamy pozwala nam odpowiednio się zaangażować, a to sprawia, iż późniejszą pracę możemy wykonywać dobrze i z przyjemnością. Absolwentom mogę tylko życzyć spełnienia zawodowych marzeń, choć przyznaję, że czasem przed osiągnięciem tego celu będzie im potrzebna odpowiednia dawka cierpliwości.