Tytuł oryginalny: „The Assistant”
Reżyseria i scenariusz: Kitty Green
Gatunek: dramat
Zagadnienia psychologiczne: psychologia pracy i organizacji, patologie organizacyjne, psychologia społeczna, komunikacja interpersonalna
Kto poleca: dr Elżbieta Sanecka
Jak wyobrażacie sobie swoją przyszłą pracę i drogę zawodową? Co bylibyście w stanie poświęcić dla kariery? Jak wiele bylibyście w stanie znieść, aby utrzymać się na wymarzonym stanowisku? Czy zaakceptowalibyście przemoc, nadużycia, mobbing, dyskryminację, molestowanie w miejscu pracy, gdyby nie dotyczyły Was bezpośrednio? Czy zgodzilibyście się, aby winę za zaistniałą sytuację przypisano ofierze, a nie sprawcy?
W potocznym ujęciu praca bywa z jednej strony rozumiana jako wartość sama w sobie, pasja, źródło zaspokojenia istotnych potrzeb człowieka i strukturalizacji czasu, a z drugiej jako trud, katorga, bezużyteczny znój, nierzadko naznaczony przemocą i wyzyskiem. To drugie, niepokojące ujęcie pracy i kariery zawodowej przywołuje dramat „Asystentka” z 2019 roku autorstwa australijskiej reżyserki i scenarzystki Kitty Green.
Fabuła filmu jest dosyć prosta. Przez półtorej godziny śledzimy typowy dzień pracy tytułowej, bezimiennej asystentki. Razem z nią, jeszcze przed wschodem słońca, przemierzamy puste korytarze początkowo anonimowego miejsca pracy, wykonujemy codzienne, drobne, monotonne czynności wchodzące w zakres obowiązków osoby na asystenckim stanowisku, a po zachodzie słońca zamykamy opustoszałe biuro. W międzyczasie mamy możliwość przekonać się na własnej skórze, z czym może wiązać się praca w dysfunkcyjnej organizacji, której kultura organizacyjna zakłada przyzwolenie dla różnego rodzaju nieetycznych zachowań podejmowanych przez przełożonych i współpracowników. Poczucie osamotnienia, przygnębienie, zniechęcenie, lęk, dezorientacja to tylko niektóre z psychologicznych kosztów związanych z byciem jednocześnie obserwatorem i ofiarą nadużyć w miejscu pracy, jakich doświadcza obserwowana przez nas asystentka. Stopniowo wraz z nią poznajemy prawdę na temat zachowań despotycznego szefa, zderzamy się z murem obojętności i społecznym przyzwoleniem ze strony innych pracowników dla nadużywania władzy. Jesteśmy również świadkami próby zasygnalizowania problemów występujących w organizacji. Finalnie dowiadujemy się, w jaki sposób osoby z zewnątrz – bliscy tytułowej asystentki – postrzegają jej pozornie idealną pracę.
Recenzenci mówią, że „Asystentka” to film, w którym mroczny klimat tworzą biele sterylnych biurowych korytarzy, nagłe polecenia przełożonego i drobne gesty skoncentrowanych na sobie współpracowników, a za akompaniament służy monotonny dźwięk sokowirówki. Jeśli jesteście gotowi, aby zanurzyć się na kilkadziesiąt minut w świecie patologii organizacyjnych, „Asystentka” to film dla Was.