Zapraszamy do zapoznania się z tekstem Prof. Anny Orczewskiej z Wydziału Nauk Przyrodniczych zamieszczonym na stronie na stronie Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej.
„Wydaje się, że w powodzi istniejącego piśmiennictwa naukowego i popularnonaukowego o drzewach, nie ma potrzeby by pisać o nich kolejny artykuł, bo napisano na ten temat naprawdę dużo. W ostatnich latach w naszym kraju mówi się o drzewach często w przestrzeni publicznej.
Z pewnością jednym z motorów tej dyskusji było niechlubne, tzw. Lex Szyszko, które liberalizowało przepisy dotyczące wycinania drzew na terenach prywatnych, dając właścicielom drzew rosnących na obszarach zabudowanych w mieście, na wsi oraz w krajobrazie rolniczym, wielkie, zielone światło na wycinanie drzew. W miastach otwierało to furtkę deweloperom, którzy mogli podjąć starania o uruchamianie inwestycji w miejscach, z których usunięto zieleń. Na obszarach rolniczych Lex Szyszko pozwalało na pozbywanie się
krzewów i drzew, aby przywrócić wyłączone dotąd z gospodarowania grunty do użytkowania rolniczego. Konsekwencją tej liberalizacji było wycięcie w kraju milionów drzew, nierzadko starych, mających wielką wartość przyrodniczą, kulturową i krajobrazową. To niepowetowana strata dla środowiska, klimatu, krajobrazu, dla nas i dla przyszłych pokoleń, którym nie będzie dane podziwiać tych drzew i korzystać z ich obecności. Na obszarach rolniczych nierzadko
usuwano powstałe spontanicznie na gruntach porolnych lasy z drzewostanem liczącym kilkadziesiąt lat, które pełniły ważne funkcje przyrodnicze.”
(fot. A. Orczewska)