Przejdź do treści

Uniwersytet Śląski w Katowicach

  • Polski
  • English
search
Wydział Sztuki i Nauk o Edukacji
Logo Europejskie Miasto Nauki Katowice 2024

Najwybitniejszy studentUŚ wydziału

18.06.2025 - 15:33 aktualizacja 18.06.2025 - 15:33
Redakcja: Andrzej Szczurek

Najwybitniejszy studentUŚ wydziału

Zmierzenie się z moją historią, z tym jak musiałem sobie poradzić, może dawać siłę innym. Ważne jest pokazanie, że życie może nas zaskakiwać, bo możemy mieć wszystko – zdrowie, plany, pasje, znajomych, a przychodzi moment i tracimy to wszystko, albo bardzo wiele. Trzeba mieć w sobie gotowość na to, że może się różnie dziać i mieć siłę, żeby te trudniejsze momenty przejść. I warto doceniać to, co się ma – zauważa Beniamin Pająk, zdobywca nagrody StudentUŚ w kategorii: Najwybitniejszy student wydziału.

Nie poddałem się
OskarUŚ i StudentUŚ są to nagrody, które przyznaje społeczność studencka Wydziału Sztuki i Nauk o Edukacji wybranym wykładowcom i pracownikom wydziału oraz studentom i studentkom. Gala wręczenia nagród jest ważnym akcentem Cieszynaliów. Wśród tegorocznych zwycięzców znalazł się Beniamin Pająk. – To było dla mnie duże zaskoczenie. Dostałem informację, że jestem nominowany, ale nie przypuszczałem, że wygram i to w takiej kategorii. Wydaje mi się, że moja postawa niezłomności mogła zdecydować o przyznaniu mi tego wyróżnienia – podsumowuje laureat. Właśnie kończy studia magisterskie na kierunku edukacja artystyczna w zakresie sztuk plastycznych. Żeby dotrzeć do tego miejsca, musiał pokonać o wiele trudniejszą drogę, niż większość z nas. – Jestem osobą, która od 13 lat porusza się na protezie nogi. Trochę zajęło mi, żeby dojść do ponownej sprawności i żeby pogodzić się z tym, co mnie spotkało – opowiada. Gdy miał 12 lat, w trakcie gry w dwa ognie, został uderzony piłką. Ten pozornie banalny wypadek zapoczątkował serię trudnych doświadczeń. Okazało się, że Benamin cierpi na wrodzoną kruchość naczyń krwionośnych. Przeszedł kilkunastogodzinną operację. Lekarze walczyli o jego zdrowie i sprawność, ale ostatecznie konieczna stałą się amputacja nogi. – To był szok, ale podjąłem walkę, nie poddałem się. Nie wiedziałem czy będę w stanie chodzić na protezie, czy tkanki wewnętrzne wytrzymają, ale udało się. Chodzę i cieszę się życiem – wyznaje.

Trzeba wychodzić z moją historią
Swoją historią zaczął też dzielić się z innymi. Dr Szymon Godawa zainspirował go do poprowadzenia warsztatów motywacyjnych. Ich uczestnikami byli uczniowie szkoły średniej w Pszczynie, potem studentki pedagogiki, a jedno ze spotkań odbyło się też na UŚ w Katowicach. – Studia dały mi duże pole do rozwoju, bo raczej jestem osobą zamkniętą. Dzięki temu, że miałem okazję występować publicznie otworzyłem się na ludzi. I zrozumiałem, że trzeba wychodzić z moją historią, bo jest inspirująca, może wielu osobom pomóc poradzić sobie w trudnych  momentach – mówi Beniamin. A życie dopisało kolejny trudny rozdział. – We wrześniu zeszłego roku dowiedziałem się, że zachorowałem na nowotwór złośliwy. Fajnie, że uczelnia wyciągnęła do mnie pomocną dłoń i mogłem dostosować tok studiów do mojej sytuacji – opowiada Beniamin, dla którego wielkim wsparciem są bliscy, pomaga też wiara. I jak podkreśla, w trakcie leczenia, które wymagało izolacji, był cały czas w kontakcie z wykładowcami oraz kolegami i koleżankami ze studiów. – Nie byłem w tym sam – zaznacza. Teraz swoje doświadczenia wykorzystuje, spotykając się z ludźmi i prowadząc warsztaty. – Ważna jest taka postawa walki, tego że się nie poddałem, nie rzuciłem studiów w ciężkim okresie leczenia. Pokazuję wszystkim, że mimo największych przeciwności losu, da się studiować, da się spełniać marzenia – dodaje.

Super się bawiłem
Wypadek sprzed lat sprawił, że zaczął szukać dla siebie szkoły i kierunku, w którym problemem nie będzie brak pełnej sprawności ruchowej. Trafił do technikum w Zespole Szkół Artystyczno-Projektowych w Tarnowskich Górach, potem zrobił licencjat z grafiki w Katowicach. A ponieważ chciał uzupełnić wiedzę, wybrał studia na WSNE UŚ w Cieszynie. I jak przyznaje, był to strzał w dziesiątkę. Przed nim obrona pracy dyplomowej, powstającej pod opieką promotorki dr Natalii Ruman, a dotyczącej autyzmu. – Chciałem spojrzeć na świat oczami tych osób. Opracowałem scenki z ich codziennego życia, które nagrywałem potem kamerą sferyczną. Całość ogląda się w okularach do VR, żeby mieć wyobrażenie, jak doświadczają rzeczywistość osoby w spektrum autyzmu – opisuje. Scenki powstały na bazie wywiadów z osobami z ASD lub ich bliskimi, a całość uzupełnia część teoretyczna, opisująca najważniejsze kwestie związane z tematem oraz sprawdzająca jak społecznie postrzegany jest autyzm. W tym roku akademickim udało mu się też włączyć w działania podczas Dnia Godności Osoby z Niepełnosprawnością Intelektualną. – Razem z moim kolegą byliśmy Wikingami, uczyliśmy pisma runicznego. Super się bawiłem – opisuje. I dodaje, że – ku swojemu zaskoczeniu – szybko udało mu się złapać kontakt z uczestnikami Dnia Godności. Być może współpraca z osobami z niepełnosprawnościami będzie jego ścieżką zawodową w przyszłości. Być może wróci do swojego technikum jako nauczyciel, żeby uczyć przedmiotów artystycznych. A może będzie mówcą motywacyjnym. Jedno jest pewne – Beniamin Pająk nie poddaje się w walce o swoje marzenia.

tekst: Beata Mońka
zdjęcia: Konrad Matinyarare

return to top