Przejdź do treści

Uniwersytet Śląski w Katowicach

  • Polski
  • English
search
Wydział Nauk Społecznych
Logo Europejskie Miasto Nauki Katowice 2024

Bądźmy uważni na siebie nawzajem! – rozmowa z dr Magdaleną Bełzą-Gajdzicą

04.05.2022 - 07:53 aktualizacja 17.05.2022 - 12:50
Redakcja: violettakulik

Dzień Walki z Dyskryminacją Osób Niepełnosprawnych przypada na dzień 5 maja. Święto to, zapoczątkowane przez Francuzów na początku lat 90. XX wieku, jest sprzeciwem wobec dyskryminacji osób niepełnosprawnych zarówno w życiu codziennym, jak i w pracy czy w urzędzie. O życiu i dostępie do edukacji osób z niepełnosprawnościami rozmawiamy z dr Magdaleną Bełzą-Gajdzicą, której zainteresowania badawcze to m.in. funkcjonowanie osób z niepełnosprawnościami w przestrzeni akademickiej, inkluzja społeczna i edukacyjna osób z grup defaworyzowanych, a także zjawiska infrahumanizacji i ableismu.

Violetta Kulik: Pani Doktor, w jakich obszarach najczęściej występują przejawy dyskryminacji osób niepełnosprawnych?

Dr Magdalena Bełza-Gajdzica: Aby móc rozważać na temat obszarów, w jakich występują przejawy dyskryminacji osób z niepełnosprawnościami, należałoby najpierw zdefiniować pojęcie dyskryminacji oraz określić o jakiej jej formie mówimy. Dyskryminacja to, najprościej mówiąc, nierówne traktowanie osób lub grupy. Może przybierać formę jawną lub ukrytą, co niesie ze sobą określone działania społeczne. Dyskryminujące jest już bardzo często samo środowisko, w którym żyje dana osoba (dyskryminacja ukryta – można nazwać niebezpośrednia). Przez to, że przez długi czas osoby z niepełnosprawnościami żyły w cieniu, często zamknięte w domach oraz, że nie dawano im dojść do głosu i tylko nielicznym udawało się z tego cienia wyjść, to świat konstruowany był głównie przez osoby pełnosprawne, tak żeby to im było wygodnie i komfortowo. Nie zwracano uwagi na bariery stawiane osobom z niepełnosprawnościami. A każda najmniejsza bariera jest przejawem dyskryminacji prowadzącym do wykluczenia z jakiegoś obszaru życia, funkcjonowania osób z niepełnosprawnościami. To, co jest projektowane, najczęściej projektowane jest właśnie z myślą o pełnosprawnych: samochody, meble, kontakty, włączniki, drzwi balkonowe. To wszystko to są przejawy dyskryminacji. Cieszę się, że idea projektowania uniwersalnego coraz częściej jest rozpatrywana jako ta właściwa. Od początku swojej pracy dydaktycznej ze studentami zawsze powtarzam, że należy społeczeństwo konstruować w taki sposób, aby każdemu żyło się w nim dobrze. Jeśli stworzymy coś, co ułatwi życie osobie o słabszym wzroku, słuchu, mobilności, to zrobimy coś dla siebie na przyszłość. Nikt nie rozpatruje siebie (oczywiście będąc pełnosprawnym) w kategoriach niepełnosprawności, ale też rzadko kto myśli o starości, a ona często ma wpisaną w siebie właśnie niepełnosprawność.
Wracając jeszcze do obszarów, w których widzimy przejawy dyskryminacji, to niewątpliwie najczęściej wymienianym obszarem jest praca zawodowa. Współczynniki aktywności zawodowej oraz wskaźniki zatrudnienia (stopa zatrudnienia) osób z niepełnosprawnościami są prawie czterokrotnie mniejsze niż odpowiednie wskaźniki dla ogółu ludności. Natomiast stopa bezrobocia wśród osób niepełnosprawnych przewyższa stopę bezrobocia dla ludności ogółem. Dyskryminacja w tym obszarze dotyczy nie tylko dostępu do pracy, ale także traktowania w pracy. Kolejnym obszarem dyskryminacji jest obszar kultury. W niektórych jego zakątkach już zaczyna się dostrzegać szczególne potrzeby osób z niepełnosprawnościami, ale to są wyjątki, gdzie osoby niewidome znajdą zdigitalizowane (z tekstem alternatywnym) zbiory muzealne czy Głuchy obejrzy spektakl, który będzie tłumaczony na Polski Język Migowy lub z napisami na żywo. Ważnym obszarem, w którym osoby z niepełnosprawnościami doświadczają przejawów dyskryminacji, jest prawo do miłości (również seksualności), małżeństwa i rodzicielstwa. Nie wyobrażamy sobie ojca czy matki z zespołem Downa, bo i po co rodzić kolejne pokolenie niepełnosprawnych – budzi to w wielu niechęć i odrazę. Niewątpliwe warto pokreślić fakt, że zmiana paradygmatu z medycznego na społeczny, a nawet przyjęcie bio-psycho-społeczno-kulturowego ujmowania niepełnosprawności, emancypacja osób z niepełnosprawnościami, ich selfadwokatura przyczyniają się do szeregu zmian. Konwencja ONZ o prawach osób niepełnosprawnych, ustawa o języku migowym (2011) czy ustawa o zapewnianiu dostępności (2019) dowodzą temu, że coś się dzieje na rzecz przeciwdziałania dyskryminacji osób z niepełnosprawnościami. Czy to wystarczy? Na pewno nie, ale to już coś. Najważniejsza jest zmiana mentalności ludzi i bycie uważnym na potrzeby drugiego człowieka.

V.K.: Niepełnosprawni dalej są postrzegani stereotypowo przez pryzmat swych ograniczeń. Te stereotypy mają na ogół negatywny charakter. Z jakimi reakcjami spotykamy się najczęściej?

Dr M.B-G.: Tak, to prawda, nadal osoby z niepełnosprawnościami są postrzegane przez pryzmat swoich ograniczeń. Wciąż pokutuje postrzeganie przez model medyczny, w którym głównie skupiamy się na deficytach i konieczności ich korygowania, naprawiania, leczenia. Podtrzymuje to niestety i przedłuża życie stereotypowemu patrzeniu na osobę z niepełnosprawnością jako osobę słabą, wymagającą wsparcia, nieprzydatną społecznie, niezdolną do bycia społecznie użytecznym, złą, złośliwą, niegodną szacunku, obciążoną winą, nieszczęsną, zawsze nieszczęśliwą, godną litości. Jak widać, rzeczywiście mają one charakter negatywny. Należy powiedzieć, że rozwój społeczeństwa przyniósł pozytywne zmiany i od starożytności, który był czasem wrogości wobec osób z niepełnosprawnościami, poprzez okres strachu i litości nad osobami niepełnosprawnymi, któremu towarzyszyła działalność charytatywna (pierwsze wieki naszej ery), aż po dzień dzisiejszy związany z rozwojem badań, emancypacją osób niepełnosprawnych oraz inkluzją społeczną. Mimo wielu pozytywnych zmian stereotypowe myślenie o osobie niepełnosprawnej w kategoriach kogoś „innego”, kogoś wymagającego opieki i wsparcia nadal jest dostrzegane w polskim społeczeństwie. Takie postrzeganie sprzyja określonym postawom, które, jak pokazują badania, od lat 60. (od badań Larkowej) nie uległy wielkiej poprawie. Nadal można je uznać za ambiwalentne częściej niż pozytywne. Oczywiście zdecydowanie łatwiej nam o pozytywne postawy deklaratywne, aniżeli te związane z konkretnymi pozytywnymi działaniami (np. zgoda na wybudowanie specjalnego ośrodka obok naszego domu, zgoda na szefa niepełnosprawnego czy partnera niepełnosprawnego dla naszego dziecka). Powoduje to, że możemy zaobserwować różne, niekoniecznie pozytywne reakcje wobec osób z niepełnosprawnościami, np. niedocenianie osoby z niepełnosprawnością, patrzenie na nią jako na obiekt ciekawości, przypisywanie ról o niższej kategorii społecznej, odrzucenie, niewłaściwe zajmowanie się wyglądem osoby z niepełnosprawnością, sprzeciwianie się ich udziałowi w różnych obszarach życia społecznego, brak zgody na zatrudnienie na wysokim stanowisku, niechęć do zaangażowania w te same projekty/aktywności z obawy, że nie będzie można liczyć na tę osobę. Stereotypy mówiące, że osoby z niepełnosprawnościami mają tylko ograniczenia, są bardzo krzywdzące i powodują, że przysłonięte są często ich możliwości, potencjał i talent, który w wielu sytuacjach muszą udowadniać, że posiadają. Stereotypy i mity są najczęstszą przyczyną przejawów dyskryminacji wobec osób z niepełnosprawnościami i przysłaniają nam prawdziwy obraz osoby.

V.K.: Jak określa Pani dostęp osób z niepełnosprawnościami do edukacji? Na jakie wsparcie mogą liczyć na naszej uczelni?

Dr M.B-G.: Żyjemy w dobie inkluzji edukacyjnej. Myślę, że edukacja jest to obszar, w którym dokonało się najwięcej zmian powodujących większą dostępność osób z niepełnosprawnościami. Sięgając wstecz, możemy zauważyć, że historia nie była dla nich łaskawa. Długo pokutował model medyczny w postrzeganiu osób z niepełnosprawnościami, co skutkowało otaczaniem ich głównie czynnościami pielęgnacyjnymi, czasem wychowawczymi, dopiero tak naprawdę XIX wiek przyniósł dostrzeżenie potencjału i możliwości edukacyjnych osób z niepełnosprawnościami. Tylko nielicznym było dane pobieranie nauki prywatnej (najczęściej dotyczyło to dzieci z bogatych rodzin, które stać było na guwernantki czy prywatnych nauczycieli). Oczywiście należy pamiętać, że różnie to wyglądało w zależności od rodzaju niepełnosprawności. W Polsce osobami, które najpóźniej zostały objęte obowiązkiem szkolnym, są osoby z głęboką niepełnosprawnością intelektualną. Zgodnie z reformą edukacji z 1999 roku osoby te zostały objęte obowiązkiem edukacyjnym w ramach zajęć rewalidacyjno-wychowawczych. Na dzień dzisiejszy zgodnie z art. 70 Konstytucji Rzeczpospolitej każde dziecko ma prawo do edukacji. Edukacja uczniów z niepełnosprawnościami w Polsce może być realizowana w trzech formach: segregacyjnej (szkoły specjalne), integracyjnej (szkoły integracyjne lub z oddziałami integracyjnymi), niesegregacyjnej (szkoły ogólnodostępne), a także w ramach indywidualnego nauczania. Szkoły ogólnodostępne zgodnie z założeniami modelu edukacji włączającej mają stać się bardziej dostosowane do potrzeb uczniów nie tylko z niepełnosprawnościami, ale także do innych potrzeb (np. odmienność narodowa, religijna, płciowa itd.). Ministerstwo Edukacji i Nauki promuje model edukacji wysokiej jakości dla wszystkich uczniów i mimo że polskie szkoły ogólnodostępne w ogromnej większości nie są jeszcze na to gotowe z różnych powodów, to jest to krok w dobrą stronę – przeciwko dyskryminacji.
Zupełnie inna sytuacja jest ze szkolnictwem wyższym. Ja zawsze mówię, że ono jest inkluzyjne. Sam proces rekrutacji uwzględnia zasady równego traktowania i przeciwdziałania dyskryminacji. Widzimy w systemie dane i oceniamy wyniki, a nie to, czy ktoś jest czy nie osobą z niepełnosprawnością. Oczywiście jeśli ktoś zaznaczy, że jest osobą z niepełnosprawnością, to może liczyć na wsparcie w dostosowaniu procesu rekrutacji – zaznaczam, że nie ma przewidzianych dodatkowych miejsc z tytułu posiadania niepełnosprawności. Kiedy dana osoba staje się częścią braci studenckiej może liczyć na wsparcie takie jak:

  • stypendium specjalne (przyznawane każdej osobie studiującej posiadającej orzeczenie o niepełnosprawności na podstawie złożonego wniosku),
  • Indywidualne Dostosowanie Studiów (IDS) udzielane po rozmowie z zespołem składającym się z koordynatora wydziałowego, psychologa i pracownika Centrum Obsługi Studentów,
  • bezpłatne dla osób studiujących regularne spotkania z psychologiem zatrudnionym na uczelni mające na celu podnoszenie jakości funkcjonowania w procesie studiowania,
  • bezpłatne konsultacje psychiatryczne,
  • asystent osoby niepełnosprawnej,
  • dostosowane budynki i miejsca parkingowe dla osób z niepełnosprawnościami,
  • sprzęt specjalistyczny (Centrum Obsługi Studentów na wniosek osoby studiującej może użyczyć: notebooki, dyktafony, systemy FM, lupy elektroniczne, zestawy książki mówionej, specjalistyczne klawiatury).

Każda osoba posiadająca szczególne potrzeby edukacyjne jest traktowana indywidualnie, ale uczelnia stara się także wprowadzać zmiany systemowo tak, aby jeszcze bardziej przeciwdziałać wszelakim formom dyskryminacji. Projekt DUO, który obejmuje zasięgiem chyba każdą ze sfer funkcjonowania osób z przestrzeni akademickiej, ma na celu przyczynienie się, aby nasza uczelnia była jeszcze bardziej dostępna, uniwersalna i otwarta.

V.K.: Czy kiedykolwiek studenci odwoływali się do ogólnych zasad równego traktowania?

Dr M.B-G.: W mojej praktyce koordynatora – nigdy wprost. Osoba studiująca z niepełnosprawnością chce być po prostu studentem, studentką, tak jak każdy inny członek wspólnoty akademickiej. Chcą tak samo mieć szansę na zdobywanie wiedzy, umiejętności, kompetencji niezbędnych do wykonywania zawodu. Nie różnią się niczym oprócz tego, że czasami mają, kolokwialnie mówiąc, „pod górkę”. Zdarzają się natomiast takie sytuacje, kiedy osoba z niepełnosprawnością nie zwraca się o wsparcie. Nie każdy tego potrzebuje i jeśli jest w stanie radzić sobie samodzielnie, to ma do tego takie samo prawo, jak każdy inny studiujący. Czasami widuję na korytarzach osoby z widocznymi niepełnosprawnościami, których nie znam – to znaczy, że nie sięgają po dodatkowe wsparcie. To jest właśnie równe traktowanie. Miewam sytuacje, gdzie wykładowcy chcą, abym komuś udzieliła wsparcia, bo widzą, że jest osobą z niepełnosprawnością. Ale równe traktowanie polega na tym, że wszystkich traktujmy tak samo. Czy do pełnosprawnych osób studiujących podchodzę, żeby oferować im wsparcie?

V.K.: Pani Doktor, serdecznie dziękuję za rozmowę.

Dr M.B-G.: Dziękuję bardzo. Chciałabym dodać ostatnie kilka słów do czytających. Osoby z niepełnosprawnością przepraszam za każdy przejaw dyskryminacji ze strony osób pełnosprawnych. Jeśli taki był z mojej strony, to na pewno był nieświadomy. Osobo pełnosprawna, pamiętaj, Ty również możesz w każdej chwili być w grupie, którą dyskryminujesz. Bądźmy uważni na siebie nawzajem!

 

Więcej na ten temat:

  • Byra S., Chodkowska M., Kazanowski Z., 2010, „Stereotypy niepełnosprawności. Między wykluczeniem a integracją”, Wyd. UMCS, Lublin.
  • Kazanowski Z., 2011, „Przemiany pokoleniowe postaw wobec osób upośledzonych umysłowo”, Wyd. UMCS, Lublin.
  • Kofta M., 2004, „Stereotypy I uprzedzenia a stosunki międzygrupowe. Stare i nowe idee”, [w:] M. Kofta (red.), „Myślenie stereotypowe i uprzedzenia. Mechanizmy poznawcze i afektywne”, Wyd. Instytut Psychologii PAN, Warszawa.
  • Leyens J.P., Demoulin S., Vaes J., Gaunt R., Paladino M.P., 2007, „Infra-humanization: TheWall of Group Differences”, „Social Issues and Policy Review”, 1.
  • https://publicystyka.ngo.pl/postawy-spoleczenstwa-wobec-osob-z-niepelnosprawnosciami-w-ujeciu-historycznym-i-wspolczesnym

Dr Magdalena Bełza- Gajdzica

Dr Magdalena Bełza – Gajdzica

return to top