Przejdź do treści

Uniwersytet Śląski w Katowicach

  • Polski
  • English
search
Wydział Nauk Społecznych
Logo Europejskie Miasto Nauki Katowice 2024

Stworzone do nauki – rozmowa z dr Katarzyną Brzozą-Kolorz

07.03.2023 - 08:29 aktualizacja 07.03.2023 - 08:31
Redakcja: violettakulik

O delikatnym i kontrowersyjnym temacie, czyli łamaniu praw kobiet w Polsce i o tym, że naukowczynie są rzadziej postrzegane jako autorytety czy ekspertki, rozmawiam z dr Katarzyną Brzozą-Kolorz.

 

Violetta Kulik: Pani domu dbająca o ognisko domowe, matka Polka, wojowniczka, przywódczyni polityczna? Jak w dzisiejszych czasach zmieniła się rola kobiet w społeczeństwie?

Dr Katarzyna Brzoza-Kolorz: Biorąc pod uwagę dostępne analizy i wyniki badań współczesna kobieta to postać, balansująca między rolami pełnionymi w domu i w przestrzeni publicznej. Rodzina pozostaje naczelną wartością dla wielu z nas i tutaj płeć nie ma znaczenia, bo zarówno kobiety jak i mężczyźni są w tym temacie zgodni. Jednocześnie wiele współczesnych kobiet podkreśla ważne miejsce pracy zawodowej w ich życiu. W konsekwencji próbujemy łączyć role matki i żony, z rolami zawodowymi. Problem polega na tym, że kobieta XXI wieku chce być idealną żoną, idealną matką i idealną pracownicą, próbując realizować model „super kobiety”. Trudna logistyka dnia powszedniego, którą najczęściej kierują kobiety, usiłujące pogodzić obowiązki zawodowe z potrzebami całej rodziny, to chyba najtrudniejszy element naszej codzienności, zwłaszcza, że mamy problem z proszeniem o pomoc i przyjmowaniem pomocy, a państwowy system wsparcia rodzin kuleje. W konsekwencji – jak pokazują dostępne analizy –  przychodzi moment, kiedy „super kobieta” nie daje rady, nie ogarnia kolejnych spraw, a jej doba nie może pomieścić następnych zadań. I co wtedy? Nie wydłuży swojego dnia i nie pozyska nowych sił, składając zamówienie w sklepie internetowym, czy też dokonując zakupów w sklepie stacjonarnym. Wówczas „super kobieta” może się zderzyć z załamaniem, zostać skonfrontowana z własną niemocą, która potrafi uderzyć z niewyobrażalną siłą lub będzie zmuszona stanąć oko w oko z chorobą. Dlatego tak ważny jest zdrowy rozsądek oraz umiejętność utrzymania równowagi i harmonii między sferą prywatną i publiczną, z zachowaniem uważności na to, co dobre i korzystne dla nas samych.

Violetta Kulik: Walka o prawa kobiet rozpoczęła się już XVII wieku, kiedy kobiety były ludźmi drugiej kategorii. Choć wywalczyłyśmy sobie takie same prawa, nadal nie zawsze możemy o sobie decydować… Jak wygląda sytuacja kobiet w Polsce?

Dr Katarzyna Brzoza-Kolorz: Teoretycznie mamy równość płci. Natomiast w praktyce najwięcej nierówności pojawia się w sferze zawodowej, gdzie kobiety mają trudności w dostępie do awansu zawodowego, pojawiają się różnice w wysokości wynagrodzeń, przypadki seksizmu, a nawet molestowania seksualnego. Twardym i często wskazywanym przykładem jest luka płacowa, która w Europie wynosi średnio 14,8% i tutaj Polska wygląda nie najgorzej, ponieważ u nas różnica między zarobkami kobiet i mężczyzn to około 8,8%. Natomiast wciąż słyszymy o „szklanym suficie”, ale także o „szklanych ścianach” czy „szklanych ruchomych schodach”. „Szklany sufit” to niewidzialne bariery w dostępie kobiet do awansu zawodowego, „szklane ściany” oznaczają sytuację, kiedy kobiety pełnią role pomocowe asystentek, czy sekretarek mężczyzn na wysokich stanowiskach, natomiast „szklane ruchome schody” odnoszą się do przypadków mężczyzn, którzy pracują w zawodach sfeminizowanych, gdzie szybko awansują na dobrze płatne stanowiska kierownicze. Grozą napawają dostępne materiały, w których czytamy, że około 80% kobiet uczących się lub pracujących doświadczyło molestowania seksualnego, występującego w formie fizycznej, werbalnej czy pozawerbalnej. W przestrzeni prywatnej również spotykamy przykłady nierówności płci. Choć współczesne związki coraz częściej opierają się na partnerskich relacjach, to kobiety mimo podejmowanej pracy zawodowej są silniej uwikłane w życie domowe i realizację zadań opiekuńczych na rzecz bliskich, niż mężczyźni. Badania pokazują, że kobiety na domowe obowiązki poświęcają trzydzieści godzin tygodniowo, podczas gdy mężczyźni dziesięć/piętnaście. W ten sposób budujemy „różową strefę gospodarki”, w której wartość bezpłatnie wykonywanej pracy jest szacowana na poziomie 30% PKB.

Violetta Kulik: Jakie prawa są najczęściej łamane w naszym kraju?

Dr Katarzyna Brzoza-Kolorz: Trudno powiedzieć jakie prawa są najczęściej łamane w naszym kraju. To temat nie tylko bardzo delikatny i kontrowersyjny, ale również bardzo indywidualnie traktowany. W moim odczuciu, jeśli chodzi o zasady gender mainstreaming, każda z nas może się zetknąć z sytuacją, którą postrzega jako łamanie jej praw. Kiedy podczas procesu rekrutacji potencjalny pracodawca pyta o nasze plany prokreacyjne lub gdy słyszymy, że młoda mama jest kiepskim pracownikiem, bo korzysta z opieki na chore dziecko, to już mamy przykłady dyskryminacji, a takich przypadków nie brakuje. Z drugiej strony, negatywne opinie względem kobiet świadomie rezygnujących z macierzyństwa, to także przykład dyskryminacji i takie przykłady również można mnożyć. Generalnie, mamy problem nie tylko z tolerancją, ale z empatią i zwykłą ludzką życzliwością.

Violetta Kulik: Liczba kobiet w polskim sejmie to 130 a mężczyzn 329. Czy nadal nie mamy dostępu do stanowisk publicznych?

Dr Katarzyna Brzoza-Kolorz: Na niższy udział kobiet w polskim parlamencie wpływa wiele czynników. Badacze zjawiska różnie klasyfikują przyczyny niedoreprezentowania kobiet, ale w zasadzie powtarza się klika elementów. Poziom politycznych aspiracji kobiet, przebieg procesu nominacji kandydatów biorących udział w wyborach powszechnych, wykształcenie, doświadczenie polityczne i zawodowe, predyspozycje, czy ogólna sytuacja kobiet na rynku pracy i w rodzinie, te zmienne nie pozostają bez wpływu na uczestnictwo kobiet w życiu politycznym. Ponadto trzeba brać pod uwagę społeczne przyzwolenie na aktywność polityczną kobiet, przypisane role płciowe oraz różnice w obrębie płci biologicznej i społeczno-kulturowej. To elementy najczęściej wymieniane przez naukowców, pochylających się nad przyczynami (nie)obecności kobiet w polityce. W mojej opinii niebagatelny wpływ na postrzeganie kobiet aktywnych w polityce, mają stereotypy płciowe, powielane w dyskursie medialnym.

Violetta Kulik: Czy parytety w polityce i na uczelniach pomogą w wyrównywaniu szans?

Dr Katarzyna Brzoza-Kolorz: Z danych Europejskiego Instytutu ds. Równości Kobiet i Mężczyzn wynika, że w gospodarce, zatrudnieniu, polityce i nauce kobiety na stanowiskach kierowniczych stanowią mniejszość. Jednak czy parytety są najlepszym rozwiązaniem? Tutaj mam wątpliwości. Spotykamy się ze sprzecznymi opiniami. Z jednej strony słyszymy głosy, że to jedyna możliwość, aby było więcej kobiet w polityce, z drugiej strony mamy przykłady „łapanek” kobiet, których rolą jest zapełnienie listy wyborczej, tylko po to, aby uczynić zadość zapisom obowiązującej ustawy. Chyba priorytetem powinno być wskazanie osoby, która ma plan, wizję i chęć działania na rzecz dobra wspólnego? W Polsce ustawa kwotowa z 2011 roku zmieniła ordynację wyborczą, ale nie widać wyraźnego wzrostu liczby kobiet w parlamencie, czy w radach gmin, powiatów i sejmików wojewódzkich. Same polityczki mówią, że zaczynają od aktywności na poziomie lokalnym, gdyż w ten sposób potrafią godzić działania podejmowane w polu polityki z życiem zawodowym i rodzinnym, choć i tak podkreślają znaczenie wsparcia ze strony partnera/małżonka oraz dziadków. Powoli, stopniowo zdobywają kolejne przyczółki w świecie polityki lokalnej, ogólnokrajowej i międzynarodowej. Jeżeli chodzi o uczelnię, to posłużę się danymi pochodzącymi z raportu „Kobiety w polskiej politologii. Od diagnozy do współpracy”, który został przygotowany przez Agatę Włodkowską-Bagan i Małgorzatę Winiarczyk-Kossakowską. Z dostępnych informacji wynika, że nadal panuje stereotypowe przekonanie głoszące, iż kobiety nie są „stworzone do nauki”. W konsekwencji naukowczynie są rzadziej postrzegane jako autorytety czy ekspertki, ale zdecydowanie częściej nakładane są na nie prace o charakterze administracyjno –organizacyjnym. Respondentki wskazywały kilka praktyk dyskryminacyjnych, stosowanych w środowisku akademickim, jak np. pozamerytoryczne uwagi czy pomijanie tytułów w komunikacji oficjalnej. Akademiczki same podkreślają, że podstawowa trudność w rozwoju ścieżki kariery naukowej, wynika z problemów w zakresie godzenia obowiązków zawodowych i rodzinnych oraz brak wsparcia instytucjonalnego, nie tylko na poziomie uczelni, ale również w zakresie kompleksowych rozwiązań pomocowych na szczeblu ogólnokrajowym. Oczywiście sytuacja na różnych uczelniach i na różnych kierunkach może wyglądać inaczej, ponieważ jedne instytuty są silnie sfeminizowane, a inne zmaskulinizowane. Jednak w mojej opinii kobiety coraz bardziej zaznaczają swoją obecność w polityce i w świecie nauki, gdzie nie tylko skutecznie konkurują z mężczyznami, lecz co ważniejsze, w wielu przypadkach współpraca damsko-męska, podejmowana na gruncie zawodowym przebiega bardzo dobrze i przynosi obopólne korzyści, jak wysoko punktowane publikacje czy granty naukowe, realizowane w środowisku naukowym.

Violetta Kulik: Czy można jakoś przeciwdziałać przejawom dyskryminacji ze względu na płeć?

Dr Katarzyna Brzoza-Kolorz: W mojej opinii, jednym z wiodących czynników utrzymujących nierówność płci są niezmiernie trwałe stereotypy płciowe. Kiedy pytam podczas zajęć o przykłady tego rodzaju stereotypów, studenci nie mają najmniejszego problemu z ich wskazaniem i wówczas padają stwierdzenia, że kobieta to kiepski kierowca, gaduła czy też osoba skoncentrowana na wyglądzie zewnętrznym. Stereotypy widać w reklamach, w których kobiety gotują, piorą i wychowują dzieci, podczas gdy mężczyźni pełnią rolę ekspertów, także w temacie wyboru proszków do prania czy płynu do mycia naczyń. Jeżeli chodzi o świat polityki, to należy stwierdzić, iż polityka jest nadal postrzegana jako obszar męskiej działalności, do którego kobiety nie pasują, a jeżeli już pojawią się w polu polityki, to funkcjonują w niej jak coś nienaturalnego. Moje badania wykazały bardzo wyraźną stereotypizację wizerunków medialnych polityczek, które traktowane są jak osoby pozbawione przymiotów umożliwiających właściwe funkcjonowanie w polityce, co w głównej mierze wynika z ich cech płciowych. Można powiedzieć, że kobiety są ukazywane w mediach jak „słaba politycznie płeć”. Myślę, że dobrym remedium na taki stan rzeczy jest sama świadomość istnienia stereotypów, wrażliwość na przekazy, w których pojawiają się stereotypy płciowe oraz dbałość o ich niepowielanie.

Violetta Kulik: Czego chciałaby Pani życzyć kobietom w tym szczególnym dniu?

Dr Katarzyna Brzoza-Kolorz: Z okazji Dnia Kobiet życzę nam wszystkim, radości, spełnienia marzeń, zadowolenia z pracy zawodowej i tej realizowanej w domowym zaciszu, satysfakcji z wszelkich podejmowanych aktywności, czasu dla siebie, umiejętności dostrzegania własnych możliwości i łapania każdej sytuacji, która przybliża nas do samospełnienia w każdym możliwym wymiarze.

Violetta Kulik: Serdecznie dziękuję za rozmowę.

 

 

 

Obraz polityczek w okresie wyborów parlamentarnych w 2015 roku w polskich tygodnikach opinii a teoria zagłuszanej grupy, „Political Preferences” 17/2017, ISSN (online): 2449-9064, ISSN (print): 2450-873X; DOI: 10.6084/m9.figshare.572311; s. 139-154.
https://www.journals.us.edu.pl/index.php/PP/issue/view/658

Pierwsza dama w internetowych memach obrazkowych na wybranych przykładach, „ANNALES UNIVERSITATIS MARIAE CURIE-SKŁODOWSKA LUBLIN – POLONIA SECTIO K”, VOL. XXVI, 1/2019, DOI:10.17951/k.2019.26.1.127- 140, s. 127-140.
https://journals.umcs.pl/k/issue/view/493/showToc

Gender in journalists and their opinions on the relationship between the media and politics; red. Z. Oniszczuk, D. Głuszek-Szafraniec, M. Wielopolska-Szymura, The elites of the media versus the elites of politics in Poland, Berlin 2020: Peter Lang, s. 45-62

Kobiecość vs męskość w kreowaniu obrazu Beaty Szydło na okładkach wybranych polskich tygodników opinii w latach 2015, „Zeszyty Prasoznawcze” Kraków 2020, t. 63, nr 3 (243), s. 77–102 DOI: 10.4467/22996362PZ.20.023.12094
https://www.ejournals.eu/Zeszyty-Prasoznawcze/2020/3-243/

 

dr Katarzyna Brzoza-Kolorz

dr Katarzyna Brzoza-Kolorz

return to top