Oglądając w telewizji ze smutkiem i wzruszeniem relację z pogrzebu Księcia Filipa, Księcia Edynburga, Księcia Małżonka Królowej Brytyjskiej… wspomniałam z nostalgią i rozrzewnieniem moje z nim spotkanie sprzed wielu, wielu lat. Tak, miałam ten zaszczyt i przyjemność nie tylko spotkać Księcia Filipa ale i odbyć z nim krótką, nieformalną rozmowę.
W 1994 r. wraz z przyjaciółmi żeglarzami wzięliśmy udział w fantastycznej przygodzie – byliśmy jedną z załóg w corocznie organizowanych przez Sail Training Association regatach The Cutty Sark Tall Ships’ Races (od 2003 r. nazwa regat została zmieniona na The Tall Ships’ Races). Płynęliśmy na pięknym, mahoniowym jachcie Opal III s/y Jagiellonia – flagowym jachcie morskim Krakowskiego Yacht Klubu (KYC) działającego przy Akademii Górniczo Hutniczej w Krakowie. W skład załogi wchodził zaprzyjaźniony kapitan a oficerami i członkami załogi byli żeglarze z Krakowskiego Yacht Klubu, studenci Politechniki Śląskiej oraz ja, z Akademickiego Klubu Żeglarskiego działającego przy Akademickim Związku Sportowym Uniwersytetu Śląskiego (wówczas już byłam młodym stażem asystentem zatrudnionym w Instytucie Fizyki i Chemii Metali – dawna nazwa Instytutu Inżynierii Materiałowej WNŚiT UŚ).
Z całym wspomnieniem Pani Profesor można zapoznać w artykule
