2 lipca
MIĘDZYNARODOWY DZIEŃ UFO
„Kartka z kalendarza” to cykl artykułów, które powstawały z okazji różnych nietypowych świąt. Autorami prezentowanych materiałów są studenci, doktoranci i pracownicy Wydziału Nauk Ścisłych i Technicznych UŚ.
Fot. archiwum prywatne
dr ALEKSANDRA PIÓRKOWSKA-KURPAS
adiunkt,
Instytut Fizyki im. Augusta Chełkowskiego
W ubiegłym miesiącu Biuro Dyrektora Wywiadu Narodowego opublikowało długo wyczekiwany raport dotyczący zaobserwowanych „niezidentyfikowanych zjawisk powietrznych” (ang. Unidentified Aerial Phenomena – UAP), który powstał przy ścisłej współpracy z wojskiem, na wniosek Kongresu Stanów Zjednoczonych. Raport ów wykazuje 144 przypadki UAP, z których najciekawsze to te zarejestrowane w 2014 i 2015 roku przez pilotów marynarki wojennej na Wschodnim Wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Obserwowane wtedy obiekty poruszały się wg. świadków nietypowo (m.in. gwałtowne zmiany toru ruchu), z ogromną szybkością, a niektóre nawet schodziły pod wodę. Sugeruje to, że napęd tych obiektów mógł być związany z nieznaną, zaawansowaną technologią. Oczywiście wyjaśnieniem tychże zjawisk może być błędna percepcja obserwatorów, nieprawidłowa praca czujników lub kamer. Raport nie potwierdza ani też nie sugeruje pozaziemskiego pochodzenia UAP (stąd też decyzja o używaniu nazwy niekojarzącej się z UFO). Furtka na domysły pozostaje nadal otwarta.
Co na temat UFO może powiedzieć astrofizyka?
Początek lat 90-tych ubiegłego stulecia przyniósł nam pierwsze potwierdzone odkrycie trzech planet pozasłonecznych należących do układu planetarnego pulsara PSR 1257+12, dokonane m.in. przez polskiego radioastronoma, prof. Aleksandra Wolszczana. Pulsar to szybko rotujący wokół własnej osi obiekt (gwiazda neutronowa), będący pozostałością po wybuchu masywnej gwiazdy.
Posiada on bardzo silne pole magnetyczne umożliwiające emisję wiązki promieniowania elektromagnetycznego, które może być obserwowane z powierzchni Ziemi za pomocą radioteleskopów w postaci bardzo regularnie powtarzających się pulsów (stąd nazwa gwiazdy).
Obecność planet w pobliżu pulsara powoduje charakterystyczne zmiany w rejestracji sygnału pochodzącego z tego obiektu. Niedługo po tym odkryciu zaleziono pierwszą planetę okrążającą mniej ekstremalny i bardziej znany obiekt – gwiazdę ciągu głównego (a więc gwiazdę, podobnie
dość masywnym obiektem podobnym do Jowisza, ale krążącym wokół macierzystej gwiazdy w odległości niezwykle małej (mniejszej niż promień orbity Ziemi wokół Słońca), wpływa ona grawitacyjnie na gwiazdę, wywołując jej ruch wokół wspólnego środka masy układu.
Obecnie znamy ponad 4 500 planet należących do ponad 3 500 układów pozasłonecznych, wykrywanych różnymi technikami (m.in. metoda tranzytów czy też metoda oparta o mikrosoczewkowanie grawitacyjne), wśród których wyróżniamy całkiem sporą liczbę planet skalistych. Z punktu widzenia poszukiwania życia pozaziemskiego najbardziej interesujące wydają się być te planety skaliste, które znajdują się w ekosferach swoich macierzystych gwiazd, tzn. w takich odległościach, które zapewniają odpowiednie warunki fizyczne i chemiczne (m.in. występowanie wody w stanie ciekłym) zapewniające powstanie oraz rozwój organizmów żywych.
W 2015 roku za pomocą teleskopu Keplera odkryto pierwszą planetę oznaczoną jako Kepler-452b, która jest podobnej wielkości co Ziemia (tak naprawdę jest ona ok. 5 razy masywniejsza od Ziemi) i krąży wokół gwiazdy podobnej do Słońca (typ widmowy G) po orbicie leżącej wewnątrz ekosfery tej gwiazdy. Układ ten leży w gwiazdozbiorze Łabędzia ok. 1400 lat świetlnych od nas.Stałe doskonalenie metod i narzędzi obserwacyjnych pozwala sądzić, że w niedalekiej przyszłości będziemy odkrywać coraz to większą liczbę planet typu ziemskiego, leżących w ekosferach wokół ich macierzystych gwiazd. Nie możemy więc sądzić, że Ziemia jest obiektem wyjątkowym w całym Wszechświecie, a to pozwala wierzyć, że obecność organizmów żywych raczej nie jest domeną tylko i wyłącznie tej jednej planety należącej do układu planetarnego całkiem przeciętnej gwiazdy – Słońca