Historie naszych podróży
dr hab. inż. LUCJAN KOZIELSKI
Erasmus+ | Czechy | Liberec
Fot. archiwum prywatne
Uważam, że uczestnictwo w programie Erasmus powinno być obowiązkiem każdego studenta – można naprawdę wiele się nauczyć, zyskać inne spojrzenie na świat i poszerzyć swoje horyzonty.
Lubię stawać się tubylcem, gdziekolwiek jestem. Spojrzeć na życie oczami ludzi, którzy tam mieszkają. Zrozumieć co czują. Tak więc z programem Erasmus+ wiąże się ściśle MÓJ ROZWÓJ OSOBISTY, bo taki wyjazd kształtuje charakter i zmienia pogląd na życie, poszerza horyzonty, całkowicie zmienia punkt widzenia. Jest to też okazja do zrobienia i zobaczenia rzeczy, o których się nigdy nie śniło. To się nazywa zdobywanie dystansu do życia. Odległość, jaką musimy pokonać, podróżując, sprawia, że przemieszczamy się nie tylko fizycznie, ale i duchowo, psychicznie. A to pozwala spojrzeć na życie z innej perspektywy, bez emocji. Nawet do tego stopnia, by dostrzec, że można iść przez nie inną drogą niż ta, która wydaje się może nie najlepsza, ale najrozsądniejsza.
Pierwszy krok jest najtrudniejszy – trzeba wybrać kierunek. Wschód, zachód, północ, południe. W pojedynkę czy z przyjaciółmi. A potem jest już tylko ciekawiej! Z każdym kolejnym krokiem nabieramy dystansu do problemów, a to wszystko za sprawą wyjścia poza strefę komfortu – w trakcie Erasmusa jest się w końcu za granicą z dala od rodziny i przyjaciół w zupełnie nowym kraju, a to sprawia, że człowiek nabywa zdolności adaptacyjnych, staje się bardziej dojrzałą, otwartą i niezależną osobą. Sprawdzamy się w nowych sytuacjach.
Moja przygoda z Erasmusem rozpoczęła się kilka lat temu, aktualnie był to mój piaty wyjazd i różnił się tym od pozostałych, że tym razem były to przede wszystkim zajęcia ze studentami i to w czasie pandemii.
Wiosną 2021 roku mimo obostrzeń zdecydowałem się na wyjazd do Uniwersytetu Technicznego w Libercu w ramach wyjazdów dla nauczycieli akademickich. W ramach tego wyjazdu prowadziłem zajęcia ze studentami z przedmiotu Nanotechnologie. Zaproponowałam studentom zajęcia z Inżynierii Materiałowej w Polsce. W bardzo aktywny sposób studenci słuchali na temat systemu studiowania w naszym kraju i wszystkie uzyskiwane informacje porównywali do systemu czeskiego. W trakcie dyskusji wspólnie zastanawialiśmy się nad wartościami, które powinny realizować systemy kształcenia w obu krajach. Studenci zrobili na mnie wrażenie aktywnych, zainteresowanych, otwartych na wszelką wiedzę – moje zajęcia nie były obowiązkowe, odbywały się tuż przed przerwą świąteczną, a jednak cała grupa stawiła się w komplecie i wszyscy zadeklarowali chęć przyjazdu na Erasmusa do Chorzowa!!!
Mój pobyt było również poświęcony temu, żeby nawiązać bliższą współpracę z czeską uczelnią. W związku z tym odbyłem spotkania z koordynatorką współpracy międzynarodowej, która podpowiedziała mi, w jaki sposób skonstruować ofertę dla studentów studiów inżynierskich w Czechach, tak, żeby w przyszłości móc nawiązać współpracę w zakresie wymiany studentów.
Poznałem system kształcenia na poziomie studiów wyższych w Czechach. Studenci tam mają kilka przedmiotów w semestrze (około 5-6) i realizują je w sposób modułowy. Najpierw są prowadzone przedmioty z jednego modułu, zakończone egzaminem lub inną formą zaliczenia, a następnie jest wprowadzany kolejny moduł. Za każdy moduł odpowiada jeden wykładowca – opiekun modułu, który w zależności od tego, jakie są potrzeby studentów i deficyty w ich wiedzy, zaprasza do współpracy innych wykładowców, specjalistów z danych obszarów do poprowadzenia określonej liczby godzin w modułach. Podobnie jak w Polsce, za cały cykl semestralny przedmiotów uzyskuje się 30 punktów ECTS.
Po zajęciach z czeskimi studentami oraz zapoznaniu się z tym, jakże odmiennym systemem kształcenia, odniosłem wrażenie, że dzięki przyjętym założeniom studenci czescy traktują studia bardzo poważnie, przygotowują się do zajęć i aktywnie w nich uczestniczą. W pełni wykorzystują każdą sekundę odbywających się zajęć. To, co było dla mnie nowe, to sposób realizacji zajęć – aktywny, dopuszczający dyskusję i skłaniający do refleksji, poprzez zadawanie różnorakich pytań.
Gdybym miał odpowiedzieć na pytanie, czy warto wybrać się na wymianę dla nauczycieli akademickich w ramach programu Erasmus+, to oczywiście odpowiem, że zdecydowanie tak. Odnosi się w zasadzie same korzyści – począwszy od możliwości nawiązania długofalowych kontaktów międzynarodowych i szansy na współpracę naukową, poprzez kształcenie swoich kompetencji językowych i metodycznych, aż do satysfakcji wynikającej ze zdobywania „nowych lądów”. Jest to bardzo wzbogacające zawodowo i osobiście doświadczenie.