W ubiegłym roku, podczas szczytu klimatycznego w Glasgow, opublikowane zostały wyniki raportu pn. „Global Carbon Budget” dotyczącego emisji dwutlenku węgla w poszczególnych krajach i na całym świecie. Wynika z niego m.in., że – mimo regulacji i podejmowanych działań – prognozowana emisja tego gazu w 2021 roku okaże się wyższa o prawie 5% w skali globalnej w stosunku do roku 2020. Potrzeba znacznego obniżenia tego poziomu, wynikająca z dążeń do ograniczenia wpływu człowieka na zmiany klimatyczne, może zagrażać bezpieczeństwu dostaw energii. Okazuje się, że nadmiar dwutlenku węgla w atmosferze może sprzyjać rozwijaniu nowych technologii opartych na tym właśnie surowcu. Stopniowo poznajemy nową przyjazną środowisku chemię monowęglowej C1 cząsteczki CO2. Inżynieria paliw lub chemia organiczna to domeny jej zainteresowań.
Aby można było wydajnie odzyskiwać dwutlenek węgla do dalszego stosowania, potrzebna jest odpowiednia technologia. Jedno z rozwiązań zaproponowali naukowcy z Wydziału Nauk Ścisłych i Technicznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, a wyniki ich badań zostały objęte ochroną patentową.
Chemicy opracowali katalityczną metodę metanizacji, która może być zastosowana zarówno w przypadku dwutlenku, jak i tlenku węgla. Zazwyczaj taki proces był przeprowadzany w wysokich temperaturach rzędu od 250°C do nawet 600°C. Wysoka temperatura oznacza wysokie koszty. Poprzez użycie odpowiedniego katalizatora, nowy proces można prowadzić już w temperaturze 130°C. Dodatkowo niskie koszty wytwarzania katalizatora i możliwość jego regeneracji w połączeniu z obniżeniem temperatury, w której zachodzi proces, sprawia, że opatentowane rozwiązanie może być atrakcyjne nie tylko dla szczególnie w obszarze klasycznej energetyki opartej na paliwach, ale także utylizacji odpadów czy przemysłu cementowego.
Autorami wynalazku są naukowcy z Wydziału Nauk Ścisłych i Technicznych Uniwersytetu Śląskiego: prof. dr inż. hab. Jarosław Polański, dr Tomasz Siudyga, dr Maciej Kapkowski oraz dr Piotr Bartczak.