Ocena aktywności osuwiskowej gruntu jest istotna dla opracowywania planu zagospodarowania danego terenu. W rejonach występowania aktywnych osuwisk nie powinno się planować m.in. budownictwa mieszkalnego i drogowego. Znane są różne metody oceny i monitorowania tego geodynamicznego zjawiska, jednak są one czaso- i kosztochłonne. Naukowcy z Uniwersytetu Śląskiego opracowali alternatywny sposób określania aktywności osuwiskowej gruntów, polegający na badaniu przyrostów rocznych drzew. Wynalazek został objęty ochroną patentową.
Zaproponowana metoda wydaje się o wiele bardziej skuteczna od dotychczasowych rozwiązań. Naukowcy odczytują bowiem dane zapisane w strukturze drzew, uzyskując informacje w znacznie szerszym przekroju przestrzennym, zamiast punktowego, otrzymanego w wyniku pojedynczych bezpośrednich pomiarów ruchu stoku. Badając przyrosty roczne drzew, gromadzą ponadto źródła na temat przebiegu procesów w ciągu ostatnich kilkudziesięciu, a nawet kilkuset lat. Dla porównania dotychczas stosowane metody pomiaru bezpośredniego zapewniają dane dla zaledwie kilku ostatnich lat.
Opracowując rozwiązanie dotyczące nowego sposobu określenia aktywności osuwiskowej gruntów, badacze wykorzystali fakt, że pnie drzew porastających osuwiska są często pochylone lub wygięte na skutek osuwania gruntu. W wyniku zaburzeń zewnętrznych powstają zmiany w anatomii drewna drzew, w tym dekoncentryczność wzrostu oznaczająca tendencję drzewa do wykształcania szerszych przyrostów rocznych po jednej stronie pnia i występująca, gdy intensywność wzrostu w obwodzie pnia jest nierównomierna. Przyjmuje się, że wykształcanie dekoncentryczności jest efektem oddziaływania stresu mechanicznego w pochylonym pniu. Na skutek grawitacji ziemskiej dolna strona pochylonego pnia jest ściskana, a górna rozciągana. U drzew iglastych (np. u świerka pospolitego) wzmożony wzrost obserwujemy po stronie dolnej, ściskanej, a u drzew liściastych (np. u buka zwyczajnego) po stronie górnej, rozciąganej.
Każdy przyrost roczny wykazujący dekoncentryczność dostarcza informacji o stresie środowiskowym wpływającym na wzrost drzewa w odpowiednim roku kalendarzowym. Przebieg osuwania w terenach zalesionych jest zapisywany zatem rok po roku, przez cały okres życia drzew. Naukowcy z Uniwersytetu Śląskiego opracowali metodę analizy dekoncentryczności przyrostów rocznych, która pozwala datować epizody aktywności osuwisk, które miały miejsce w przeszłości.
Dzięki opatentowanemu wynalazkowi można nie tylko wykonywać analizy aktywności gruntu na potrzeby planowania zabudowy jednorodzinnej. Można także tworzyć dokładne mapy zagrożenia osuwiskowego dla samorządów terytorialnych (np. gmin czy powiatów). Mapy te wskazują strefy, gdzie zabudowa jest bezpieczna i takie, które są narażone na ruchy gruntu. Pozwoli to w przyszłości w bardziej racjonalny sposób zagospodarować przestrzeń tak, aby ograniczyć zniszczenia wynikające z katastrof osuwiskowych.
Próby w formie odwiertów pobierane są za pomocą standardowego świdra rdzeniującego, przy czym zastosowane narzędzie jest małoinwazyjnym, ręcznym przyrządem umożliwiającym pobranie prób bez konieczności ścinania drzew.
Autorami wynalazku są pracownicy Katedry Rekonstrukcji Środowiska Geograficznego Wydziału Nauk o Ziemi: kierownik katedry prof. dr hab. Ireneusz Malik oraz dr Małgorzata Wistuba.