Chyba nikogo nie trzeba przekonywać do tego, jak ważne jest poszukiwanie kolejnych aktywnych substancji leczniczych, które mogą być wykorzystywane w terapiach przeciwnowotworowych. Wiedzą o tym doskonale naukowcy z Uniwersytetu Śląskiego, prowadzący intensywne badania nad lekami i projektujący nowe substancje aktywne mogące wspierać nas w walce z nowotworami.
Taki związek, będący pochodną chinazoliny, zaproponowali chemicy z Wydziału Nauk Ścisłych i Technicznych: dr inż. Jacek Mularski, dr Katarzyna Malarz oraz prof. dr hab. Robert Musioł. Jest to styrylochinazolina wykazująca kilkukrotnie lepszą skuteczność w terapiach leczenia nowotworu okrężnicy niż stosowana dotychczas substancja o nazwie imatynib. Jak wyjaśnia prof. Robert Musioł, opracowana pochodna szczególnie dobrze może się sprawdzić w przypadkach pacjentów onkologicznych, u których stwierdzono uszkodzenie białka p53. Białko to nazywane jest strażnikiem genomu ze względu na pełnione funkcje. Jest odpowiedzialne między innymi za aktywację mechanizmów naprawy DNA uszkodzonego w wyniku choroby.
Leczenie pacjentów ze zdiagnozowanymi nowotworami, u których dochodzi do takiego uszkodzenia, jest o wiele trudniejsze i wiąże się z gorszymi rokowaniami. Dlatego tak ważne jest poszukiwanie nowych związków chemicznych, mogących wpływać korzystnie na przebieg terapii. Nowa pochodna styrylochinazolinonu niesie ze sobą takie nadzieje. Rozwiązanie zostało objęte ochroną patentową.