|dr hab. Agnieszka Nęcka, prof. UŚ|
Dlaczego polonista czyta także w czasie wolnym, a więc czyta nie dlatego, że musi/powinien, ale dlatego, że chce? Odpowiedź jest dość prosta! Czytanie wspomaga ćwiczenie pamięci, pobudza wyobraźnię i rozwija horyzonty, uczy otwartości, łagodzi stres, relaksuje, daje przyjemność i pozwala choć na moment zapomnieć o troskach codzienności. Książka (a dla wielbicieli nowoczesności – ebook lub audiobook, wszak nie do każdego dziś musi przemawiać szelest przewracanych kartek, można swobodnie korzystać z różnego typu czytników i odtwarzaczy), kubek gorącej kawy lub herbaty, sofa i kocyk – oto najszybszy i najprostszy przepis na miło spędzone popołudnie. Ale niestety na co dzień żyjemy w niebywale szybkim tempie, zabiegani, zajęci mnóstwem mniej lub bardziej priorytetowych spraw odkładamy kolejne książki na moment, w którym będziemy mieć odrobinę czasu dla siebie. Góra takich odłożonych lektur stale się powiększa. Moja liczy już kilkanaście pozycji! I w większości obejmuje książki polskich autorów i autorek. Bo też i zdarza się nam szukać na rynku zachodnim czy skandynawskim, zapominając, że i nasz rodzimy rynek ma wiele do zaoferowania. W dość bogatej ofercie każdy bowiem będzie mógł znaleźć coś dla siebie, i ten, kto szuka jedynie czegoś „lekkostrawnego”, i ten, kto marzy o intelektualnym/intertekstualnym wyzwaniu.
Co warto przeczytać?
Niektórych może więc zaintrygować Stramer Mikołaja Łozińskiego, który stwarza możliwość powrotu do czasów II wojny światowej.
Jest Zimowla Dominiki Słowik, która, próbując opowiedzieć o ustrojowej transformacji, odwołuje się do zjawisk metafizycznych.
Z kolei Ucho igielne Wiesława Myśliwskiego pokazuje, że najważniejszym narzędziem kreacji jest ludzka pamięć.
Są zombie z Ale z naszymi umarłymi Jacka Dehnela.
Jest pełna humoru powieść akcji zatytułowana Niebezpieczna gra Emilii Wituszyńskiej.
Warte uwagi są choćby Okna z widokiem na Weronę Hanny Kowalewskiej – opowieść o „sekretach, których nikt nie chce zdradzić”.
Dla wielbicieli kryminałów polecić można chociażby: Skazę Roberta Małeckiego, Pójdę twoim śladem Ryszarda Ćwirleja (absolwenta socjologii na UŚ) czy Bardzo zimną wiosnę Katarzyny Tubylewicz.
Dla tych natomiast, którzy lubią „pakiety”, polecam między innymi powieści Remigiusza Mroza o prawniczce Joannie Chyłce i nakręcony na ich podstawie serial obyczajowo-kryminalny.
Słowem, dla każdego coś dobrego. To jak? Dadzą się Państwo namówić na chwilę zapomnienia z kawą (herbatą) i dobrą literaturą?