| Dominika Wójtowicz w konsultacji z dr Magdaleną Bolek-Kochanowską |
23 lutego obchodzimy Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją – to dobry znak, że mówi się o niej coraz częściej. Według danych WHO zmaga się z nią aż 280 mln ludzi na świecie. W 2020 r. była to druga najczęściej diagnozowana choroba. Jak wskazuje WHO, w 2030 r. może zdobyć prowadzenie w tym niechlubnym rankingu.
Depresja to nie tylko „nie mam nastroju”, „jestem smutny” czy „jestem zmęczona”. To choroba, która po cichu zajmuje całe ciało. Czasami można ją zobaczyć, bo wyłącza człowieka z dotychczasowego życia, a kiedy indziej kryje się pod zwyczajnym funkcjonowaniem – wstaniem rano, pójściem na uczelnię i do pracy… Całkiem łatwo ją przeoczyć, tym bardziej jeśli jesteśmy nauczeni, że zawsze trzeba dawać sobie radę. Nie należy się jej jednak wstydzić – dotyka ona zarówno mężczyzn, jak i kobiety w różnym wieku: dzieci, młodzież, dorosłych czy seniorów.
Co w szczególności powinno wzbudzić czujność?
- obniżony nastrój, który trwa przez większą część dnia, od co najmniej dwóch tygodni;
- utrata satysfakcji z zajęć, które do tej pory były dla Ciebie przyjemne;
- zmniejszenie lub zwiększenie masy ciała albo apetytu;
- bezsenność lub zwiększona potrzeba snu;
- utrata energii i zmęczenie;
- utrudniona koncentracja;
- obniżone poczucie własnej wartości lub nadmierne poczucie winy;
- myśli o śmierci, plan lub próby samobójcze.
Warto pamiętać, iż nie u wszystkich osób depresja wygląda tak samo… Objawy, które znamy – m.in. dzięki różnym kampaniom społecznym – które najbardziej kojarzą nam się z depresją (jak obniżony nastrój, anhedonia, spadek energii), odzwierciedlają najbardziej typowy przebieg depresji. Taki obraz kliniczny najczęściej widzimy u kobiet, które też częściej otrzymują diagnozę depresji – mówi dr Magdalena Bolek-Kochanowska, psycholog, psychoterapeutka, wykładowczyni na Wydziale Nauk Społecznych – Tymczasem wiele badań wskazuje na to, iż mężczyźni niemalże równie często cierpią na depresję, jednak jej przebieg może być nieco inny… Niektórzy mężczyźni zamiast tych podstawowych objawów, podczas epizodu depresji przeżywają rozdrażnienie, apatię, zniechęcenie, podejmują zachowania ryzykowne, zaczynają częściej sięgać po alkohol (lub inne substancje psychoaktywne) – to także może być oblicze depresji. Niestety mężczyźni rzadziej poszukują pomocy specjalistów, mimo iż często bardzo jej potrzebują – widzimy to m.in. w statystykach popełnionych samobójstw, których ilość wśród mężczyzn jest ponad czterokrotnie większa niż wśród kobiet.
Co zrobić dalej?
Koniecznie należy zwrócić się po pomoc i wsparcie – zaoferują je psycholodzy, psychoterapeuci i psychiatrzy. Oni nie powiedzą, że zgłaszany problem jest ,,za mały”. Każda trudność to wystarczający powód, aby o tym porozmawiać ze specjalistą. Im szybciej zostanie podjęte działanie, tym szybciej nastąpi powrót do zdrowia.
Niepokojąco szybki jest wzrost objawów depresji wśród osób młodych. Osoby studiujące i kształcące się w szkołach doktorskich, które potrzebują wsparcia, mogą na Uniwersytecie skorzystać z bezpłatnej pomocy psychologicznej. W Centrum Obsługi Studentów jest zespół psychologów i psychoterapeutów, którzy służą wsparciem w trudniejszych chwilach.