TU BYLIŚMY
Keywords Studios
Jesteśmy ciekawi świata. Lubimy się tym chwalić. I lubimy zostawiać po sobie jakiś ślad: TU BYŁEM/TU BYŁAM piszemy w różnych miejscach na świecie albo (co jest mniej inwazyjne dla krajobrazu) robimy sobie tam zdjęcia.
My też byliśmy! Gdzie? Zapraszamy do lektury cyklu z podróży naukowych.
Studenci III roku
kierunku informatyka
Keywords Studios otwiera drzwi
14 października 2022 r.
Relacja: Kamil Gajos
Gdy dotarliśmy na miejsce, zostaliśmy przywitani z otwartymi ramionami. Po zapoznaniu się z naszym przewodnikiem Alexem, udaliśmy się windami na 23 piętro budynku. Podróż minęła zdumiewająco szybko – po zaledwie 5,5 sekundy już byliśmy na górze. Następnie zostaliśmy zaprowadzeni do sali konferencyjnej, gdzie czekały na nas przekąski oraz napoje.
Wychodzisz z windy, a tam zjeżdżalnia
Po chwili opóźnienia spowodowanego podpisywaniem NDA Alex rozpoczął prezentację struktury firmy. Prezentacja naprawdę mi się podobała. Było tam dużo ciekawych informacji, a sposób jej prowadzenia zapamiętam na lata. Po skończonej prezentacji zostaliśmy zabrani na piętro wyżej, gdzie była zjeżdżalnia. Do zjeżdżalni jeszcze wrócimy, ale teraz czas opisać pomieszczenia rekreacyjne, które były jedną ogromną otwartą przestrzenią. WOW, to było coś, czego nie spodziewałem się zobaczyć w firmie z branży gamingowej.
Zacznijmy od czegoś, co raczej nikogo by nie zdziwiło, czyli grafik na ścianach z gier takich jak Pacman czy Mario. Następnie mamy mnóstwo stołów jak w jakiejś restauracji z widokiem na całe miasto. Ah, jaki widok! Dosłownie wypadło mi z głowy, że gdy dojechaliśmy na 23 piętro kilku z nas miało zatkane uszy ze względu na zmianę wysokości.
Strefa relaksu
Dobra, pewnie chcecie już wiedzieć, co tam było, czego się nie spodziewałem: sala kinowa z kącikiem do gier planszowych, cymbergaje, stare maszyny arcade, stanowiska z konsolami do gry i to nie jedna! Może nie zrobiło to wrażenia na innych, ale ja byłem w szoku. Po zrobieniu kółka, na 24 piętrze mieliśmy możliwość skorzystania ze zjeżdżalni – pierwszy zjechał menedżer Quality Assurance firmy – Łukasz. Jego brawurowy zjazd zachęcił nas do spróbowania. Ja niestety nie mogłem zjechać z obawy o mój telefon w kieszeni. Sądząc jednak po reakcjach innych, było to naprawdę przyjemne doświadczenie. Widziałem, jak jeden za drugim zjeżdżali, krzycząc z dołu “wolne!” dla następnej osoby.
Po zwiedzeniu struktur firmy wróciliśmy do sali konferencyjnej, gdzie poinformowano nas, że możemy wypróbować zawartość 23 i 24 piętra do przerwy obiadowej. Naszym obiadem, jak to zazwyczaj jest w branży programistycznej, była pizza.
Czas na opowiedzenie, co robiłem podczas 30 minutowej przerwy. Najpierw wspomnę, że kilka osób poszło wypróbować najnowsze konsole i rozsiąść się na wygodnych kanapach. Inne osoby, w tym ja, zdecydowały się wypróbować nowe gry planszowe, które były jeszcze zapakowane. Kolejne osoby udały się do stołu bilardowego oraz do stołu do tenisa stołowego. Warto podkreślić, że nie wszystkie osoby przebywające na 23 oraz 24 piętrze były tylko i wyłącznie studentami – podczas naszej wizyty firma cały czas pracowała normalnie, odpoczywała na wspomnianych piętrach, grając w gry, rozmawiając, jedząc, przeglądając Internet, itd. Można było w ten sposób poczuć się, jakbyśmy byli jedną wielką rodziną, a nie grupą gości.
Wracając już do nowej planszówki, którą wypróbowaliśmy z kilkoma osobami w kąciku do tego przeznaczonym, zauważyliśmy, że wszystko jest dobrze wyciszone. Spokojnie rozegraliśmy rozgrywkę w wybuchowe kotki. Oczywiście wygrałem partię, co dodatkowo spotęgowało uczucie naprawdę dobrze wykorzystanego czasu. Po przerwie zjedliśmy obiad, gdzie mieliśmy do wyboru różnego rodzaju napoje i kilka rodzajów pizzy.
Niestety tutaj kończy się moja opowieść o Otwartym Dniu w Keywords Studios. Wiele osób było smutnych, gdyż spodobała im się ogólnie panująca atmosfera w firmie. Ja również sam nie mogłem uwierzyć, że 3 godziny już minęły, bo chciałem jeszcze sprawdzić inne atrakcje, które znajdowały się na sławetnym 24 piętrze. W całej firmie większość osób porozumiewała się w języku angielskim, a różnorodność ludzi była zaskakująca.
Podsumowanie
Zostało nam więc to podsumowanie i sam nie wiem szczerze jak sensownie opisać to doświadczenie. “Słowami nie da się tego opisać” – myślałem, zjeżdżając windą w dół, że mogę już nigdy nie trafić do tak fajnego biura. Wtem, gdy dotarłem na parter wraz z pozostałymi osobami, zdałem sobie sprawę z jednego. To jest mój nowy cel w życiu: zostać zatrudnionym w takiej firmie, gdzie atmosferę da się wyczuć, a strefa relaksu jest porównywalna do tej, którą zwiedziłem w Keywords Studios.
Podsumowując całość: miła atmosfera, świetni ludzie, niesamowite atrakcje. To w skrócie był Dzień Otwarty w Keywords Studios.
Fotografie: studenci